sobota, 14 października 2017

Mario Mario...

Z cyklu czterowiersze do Marii, 

czyli co robi Imrra gdy koleżanka nie odpisuje na jej wiadomości.


Ogłoszenia drobne, ważne i poważne:
Znów zmienia się harmonogram, opowiadanie będzie wychodzić raz na tydzień- w niedzielę.
Zapraszam na treść właściwą.





Marylo, Marylo kotlecie!
Chodź połazimy po necie!
I tak tobą net przaśnie trzaśnie,
że się Mickiewicz w grobie przewróci rubasznie

*

Mario, Mario aniele!
W tego świata popiele,
niczego prócz gwiazd nam nie trzeba.
Dajmy się uwieść pokusie nieba.

*

Mario, Mario orlico!
Szczęśliwe ukaż mi lico!
Jak zielenią na wiosnę łąka pała,
Tak ty się wkrótce będziesz radowała.

*

Mario, Mario niecnoto!
Wyjrzyj zza płota sobotą
Pójdziem rankiem na śniadanie
Zjemy na leśnej polanie

*
Mario, Mario wspomnij kiedy
jak pośród największej biedy,
niby fal niknących w morza toni,
umykał widok przyjaciół dłoni

*

Mario, Mario kaczorku!
Czemu siedzisz we worku?
Nie czekaj do wtorku
i wbij na Facebooka potworku.


Na chwilę obecną więcej owych czterowierszy nie ma, ale prawdopodobnie pod wpływem chwili pojawi się ich nowa grupa. 
Oby koleżanka dalej mnie ignorowała ;)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz